Example of Section Blog layout (FAQ section)
Bardzo, bardzo, bardzo przykra porażka
Nie udało się drużynie Izolatora przełamać serii porażek. W spotkaniu 7. kolejki nasza ekipa w bardzo przykrych okolicznościach uległa na IzoArenie Chełmiance Chełm 1:2 (1:1).
Spotkanie lepiej zaczęli goście, którzy rzucili się do huraganowych ataków na drużynę Izolatora. Biało-zieloni przerwali ten fragment gry dosyć szybko, bo w 14. minucie zdobywając gola. Znakomitą asystą popisał się Damian Karwacki a akcję zamknął Adrian Sitek.
Od tego momentu Chełmianka nieco spuściła z tonu. Gdy wydawało się, że Izolator kontroluje przebieg spotkania goście zdobyli bramkę. W polu karnym zbyt dużo miejsca i zbyt dużo czasu na złożenie się do strzału miał Łukasz Jankowski, który z półwoleja pokonał bezradnego Dawida Świdra oddając strzał z okolic 11. metra.
Do końca pierwszej połowy kibice oglądali widowisko, które było przeciwieństwem bardzo atrakcyjnego pojedynku z Karpatami Krosno.
Druga połowa wniosła nieco więcej ożywienia. Zrobiło się dużo więcej miejsca, dzięki czemu obydwie drużyny łatwiej przedostawały się pod pole karne rywala. Obydwie ekipy dążyły do zdobycia gola i trzeba przyznać, że bliżej byli goście. Raz Dawida Świdra wyręczyła poprzeczka a raz Zbigniew Dąbek, który wybił piłkę zmierzającą do pustej bramki.
Decydującego gola nie straciliśmy jednak po akcji rywali a po rzucie karnym, który został podyktowany za faul naszego bramkarza na rywalu. Czy faul był czy nie. Ciężko ocenić na gorąco. Jak zwykle w takich sytuacjach zdania są podzielone. Nie zmienia to faktu, że lubelski arbiter Piotr Kozłowski - bez wątpienia najsłabszy z wszystkich, którzy w bieżącym sezonie sędziowali na IzoArenie - karnego podyktował a "jedenastkę" na gola zamienił najskuteczniejszy w Chełmiance Ołeksij Prytulak.
Izolator co prawda rzucił wszystko na jedną szalę ale nie zdołał już zmienić niekorzystnego rezultatu.
Nie był to niestety pojedynek na poziomie jaki stoczyliśmy z Resovią czy Karpatami. Zagraliśmy bez dwóch zdań słabe spotkanie co nie oznacza, że brakowało ambicji i chęci do walki. Zbyt dużo jednak było niedokładnych podań i nieporozumień. I chociaż walczyliśmy to musimy przełknąć kolejną gorzką pigułkę porażki. Porażki jednak niezasłużonej.
Porażka może była by mniej przykra, gdyby nie bardzo słaby arbiter spotkania, o którym już wspominaliśmy. Swoimi decyzjami zdecydowanie negatywnie wpłynął na atmosferę na boisku.
Nie zasłużyliśmy na nią ale kolejna porażka stała się jednak faktem. Nie pozostaje nam jednak nic innego jak w kolejnym meczu podnieść głowy i walczyć dalej.
Warto odnotować, że w barwach Izolatora mogliśmy znów oglądać Jacka Tyburczego, który wrócił do treningów po wypadku samochodowym. Na pewno powrót tego zawodnika może dać drużynie nieco więcej jakości w ofensywie. Powoli po kontuzjach do gry wracać będą także Miłosz Lewandowski i Patryk Róg. Ci zawodnicy z kolei mogą tchnąć nowego ducha w drużynę.
Izolator Boguchwała - Chełmianka Chełm 1:2 (1:1)
Bramki: Sitek 14 - Jankowski 23, Prytulak 86
Izolator: Świder - Dziedzic, Brogowski, Dąbek, Kardyś - Karwat, Cupryś, Burak, Sitek (Tyburczy) - Karwacki (Wójcik), Szymański
Chełmianka: Kijańczuk - Grzywna, Kwiatkowski, Bednarek, Tomalski, Wójcik, Patryk Mazurek, Jankowski (63' Kowalski), Piotr Mazurek (46' Wacewicz), Prytulak, Koprucha (46' Sołtysiuk)
Żółte kartki: Szymański, Burak, Cupryś, Karwat, Karwacki - Kwiatkowski, Jankowski
Sędziował: Piotr Kowalski (KS Lublin)
Widzów: 100