W lipcu 1945 roku Izolator rozegrał pierwsze oficjalne spotkanie z drużyną Traktora Rzeszów przegrywając aż 10:1!

Example of Section Blog layout (FAQ section)

Częściowa rehabilitacja. Karpaty pokonane po ciężkim meczu!

izolatorkrosniankaDrużyna Izolatora Boguchwała częściowo zrehabilitowała się po ostatnich dwóch porażkach pokonując u siebie krośnieńskie Karpaty 1:0. Jedyną, ale bezcenną bramkę zdobył w tym spotkaniu Jacek Tyburczy, który przeprowadził solową akcję po przejęciu w środku boiska piłki przez Jaromira Skibę.

Spotkanie było stosunkowo wyrównane chociaż nieco więcej groźnych sytuacji stworzył Izolator. Pierwsza połowa meczy była nudna. Na boisku zawodnicy rozgrywali partię piłkarskich szachów. Karpaty wyciągnęły wnioski po ostatnim meczu Izolatora z Orłem Przeworsk i na początku nastawiły się na grę z kontry a Biało-zieloni próbowali przebić się przez bardzo dobrze zorganizowaną obronę gości.

Skutkowało to tylko i wyłącznie walką głównie w środku boiska. Okazji bramkowych było jak na lekarstwo. Pierwszy celny strzał oddał Jaromir Skiba dopiero w 25. minucie meczu. Pochmurne niebo i niska temperatura nie pomagały w obserwowaniu tego mało emocjonującego w pierszej części spotkania.

Na szczęście pierwsza połowa minęła stosunkowo szybko.


Po tym strzale Jacka Tyburczego padła jedyna bramka w spotkaniu pomiedzy Izolatorem a Karpatami.

Przed drugą odsłoną meczu zza chmur wyszło słońce. Szybko okazało się, że w dniu dzisiejszym świeci ono dla piłkarzy Izolatora. Tuż po rozpoczęciu drugiej części widowiska, w 48. minucie piłkę w środku boiska przejął Jaromira Skibę. Następnie futbolówkę zagarnął Jacek Tyburczy i popędził w kierunku bramki Hajduka. Jaco popisał się fanstatyczną indywidualną akcją. Wpadł pomiędzy czterech rywali i oddał precyzyjny strzał w pust korytarz poza zasięgiem bramkarza Karpat. Jak się później okazało ustalił tym samym wynik spotkania.

Ostateczny rezultat mógłby być jednak inny, gdyby fantastyczną paradą nie popisał się Paweł Pawlus, który przeniósł piłkę nad poprzeczą po mocnym uderzeniu rywali. Był jednak bezradny po strzale Bartłomieja Buczka, który serią zwodów zmylił Darka Roga i oddał strzał w długi róg bramki Izolatora. W sukurs Pawłowi przyszedł jednak... słupek. Izolator po zdobyciu gola cofnął się do obrony, ponieważ rywal zaczął odważniej i coraz groźniej atakować. Dzięku temu jednak Izolacja mogła przeprowadzić kilka kontr, po których powinny paść conajmniej dwie bramki. Jeszcze raz dobrą interwencją popisał się Pepe po strzale głową zawodnika Karpat, jeszcze Izolator przeprowadził kilka kontr, po których górą w zameiszaniu w polu karnym obronną reką wychodził wespół z obrońcami bramkarz Karpat i arbiter spotkania zakończył to dla odmiany bardzo emocjonujące w drugiej części spotkanie.

Izolator wygrał dzięki zdobyciu jedynego gola. Skuteczność pozostawia jeszcze sporo do życzenia. Ale trzy punkty są. Jak mawiał jeden z byłych trenerów Biało-zielonych "Mogę wygrywać wszystkie mecze po 1:0, byle by je wygrywać". Tak też stało się i dziś. Karpaty nie odstawały od Izolatora. Spotkanie było wyrównane. Ale o tą jedną bramkę lepszy był Izolator i zagarnął trzy bardzo ważne punkty.

Nasi zawodnicy zagrali dziś naprawdę ambitnie. Nie brakowało co prawda strat, niecelnych podań i drobnych błędów w obronie. Jednak w dniu dzisiejszym rywal nie potrafił tego wykorzystać.

Biało-zielonym to zwycięstwo było potrzebne jak powietrze. I będą mogli nim odetchnąć przez najbliższy tydzień przygotowując się do kolejnego ciężkiego spotkania, które 11. maja rozegrają w Tomaszowie Lubelskim.

Jeśli zagramy tak jak dziś (obyśmy zagrali lepiej) to o końcowy rezultat kolejnego meczu nie powinniśmy się martwić. Ważne by utrzymać morale po dzisiejszej wygranej!

Zawodnikom za dzisiejsze zwycięstwo gorąco dziękujemy! Zostało wywalczone po ciężkiej i ambitnej walce, co było widać po ostatnim gwizdku, gdy zawodnicy padli zmęczeni na murawę. I taką ambitną postawę chcemy widzeć w każdym kolejnym meczu!

Ciekawostką dzisiejszego meczu był fakt, że spotkanie prowadziła trójka sędziowska ze Słowacji wspomagana przez arbitra z rzeszowskiego Kolegium Sędzów.

Izolator Boguchwała - Karpaty Krosno 1:0 (0:0)

Bramka: Jacek Tyburczy 48

Izolator: Pawlus - Kozak, Adrian Burak, Szpond, Róg - Bereś (84. Szyszka), Skiba, Arkadiusz Burak, Domin (70. Wanat) - Szymański, Tyburczy

Karpaty: Hajduk - Chmielowski, Zych, Kapuściński, Telesz, Popielarz (72. Kolbusz), Honkisz, Walaszczyk, Stanisz (59. Jęczkowski), Kasperkowicz (66. Kozubal), Buczek

Żółte kartki: Domin, Kozak, Tyburczy - Telesz, Buczek, Jęczkowski

Sędziował: Marcel Bochnowić (Słowacja)

Widzów: 250

Sponsorzy

Ostatnie spotkanie

22. KOLEJKA IV LIGA PODKARPACKA
SOBOTA 06.04.2024, 11:00
IZO_ARENA (Boguchwała)

 

2:1

IZOLATOR BOGUCHWAŁA
(1:1)
Głogovia Głogów Małopolski

Następne spotkanie

23. KOLEJKA IV LIGA PODKARPACKA
SOBOTA 13.04.2024, 16:00
ŁAŃCUT

 

-:-

STAL ŁAŃCUT
(-:-)
IZOLATOR BOGUCHWAŁA

Gramy

IZO-ARENA

Przerwa zimowa (2)

przerwazimowa

SocialMedia

socialmedia 01.2020

IzOnline

Odwiedza nas 197 gości oraz 0 użytkowników.

PRAWA AUTORSKIE 2005-2015
ZAKŁADOWY KLUB SPORTOWY
IZOLATOR BOGUCHWAŁA