Izolator przegrał na własnym obiekcie z przeworskim Orłem 1:3 w spotkaniu 25. kolejki III ligi lubelsko-podkarpackiej. Pomimo, że przez większą część spotkania grę prowadził Izolator to jednak znakomicie taktycznie ustawiona drużyna z Przeworska skutecznie rozbijała ataki Biało-zielonych. Dodatkowo Orzeł zaimponował dziś skutecznością oddając 3 celne strzały na bramkę Izolatora. Jeden z nich sprzed linii wybił Darek Róg, który niestety później, po nieporozumieniu pokonał własnego bramkarza. Po tym trafieniu było już jednak 2:0 dla gości i sytuacja robiła się nieciekawa.

Pierwszego gola Orzeł zdobył w 35. minucie po rzucie rożnym, po którym wybitą przed pole karne piłkę uderzył Konrad Karwacki. Zawodnik Orła ładnie złożył się do strzału a Paweł Pawlus zobaczył zasłoniętą przez gąszcz piłkarzy futbolówkę dopiero w połowie jej drogi między oddającym z 25 metrów strzałzawodnikiem Orła a własną bramką. Był to pierwszy strzał Orła w tym meczu...

W 43. minucie do prostopadłej piłki zagranej za linię obrony Izolatora ruszył Darek Róg oraz Paweł Pawlus. Rożek chciał zagrać piłkę głową do Pepe a Pepe chciał piłkę złapać. W rezultacie pomimo pościgu Pawła Pawlusa piłka wturlała się do bramki.

Pierwsza część spotkania to przysłowiowe "walenie głową w mur". Nastawieni na grę z kontry zawodnicy Orła robili to naprawdę skutecznie. Zagęszczali przedpole bramkowe, szybko się przesuwali. Nieskuteczna była ani gra krótką piłką, ani zagrania za plecy obrońców ani gra skrzydłami. Widowisko niestety nie porywało.

Kibice mieli nadzieję, że gra Izolacji poprawi się w drugiej odsłonie. Niestety po kolejnej, tym razem skutecznej kontrze trzeciego gola zdobyli goście. Przy golu źle ustawiła się zarówno nasza obrona jak i bramkarz. Wykorzystał to Mateusz Walkowicz, który przelobował Pawła Pawlusa pomimo interwencji Adriana Buraka.

Izolator mając niewiele do stracenia ruszył do frontalnych ataków, które na ogół kończyły się przechwytami obrońców lub bramkarza Orła - Mateusza Karnasa. W końcu jednak napór Izolatora przyniósł rezultat. Po jednej z akcji i niemałym zamieszaniu w polu karnym pięknym, atomowym strzałem pod poprzeczkę sygnał do ataku dał Krzysztof Szymański. Od tego momentu zdecydowanie przeważał Izolator. Orzeł przeprowadzał mniej kontr bardziej skupiając się na obronie. Strzały Jacka Tyburczego czy Mateusza Wanata minimalnie mijały bramkę Karnasa a dośrodkowania Beresia, Wanata czy Domina wyłapywał bramkarz Orła. Skuteczność nie była dziś naszą mocną stroną.

Napór Izolacji nie przyniósł już niestety zmiany rezultatu. Orzeł nie zagrał pięknie ale z Boguchwały wywiózł 3 punkty dzięki skutecznej taktyce i lepszej skuteczności i jest pierwszą drużyną, która dwukrotnie pokonała Izolator w bieżących rozgrywkach.

W czwartek 1. maja Biało-zieloni wyjadą do Białej Podlaskiej, gdzie zagrają z tamtejszym Podlasiem. Kolejne starcie na IzoArenie w niedzielę 4. maja. Rywalem będzie znakomicie spisująca się na wiosnę ekipa Karpat Krosno.

Izolator Boguchwała - Orzeł Przeworsk 1:3 (0:2)

Bramki: Karwacki 35, Róg (sam.) 43, Walkowicz 52 - Szymański 58

Izolator: Pawlus - Rokita (77. Bukała), Adrian Burak, Róg, Kozak (56. Szpond) - Bereś (74. Domin), Skiba (56. Arkadiusz Burak), Karwat, Tyburczy - Szymański, Wanat

Orzeł: Karnas - Jarosz, Sierżęga, Sykała, Ostrzywilk, Weres (66. Słysz), Zagórski (82. Tworzydło), Karwacki, Broda (81. Majcher), Walkowicz (69. Florek), Walat

Żółte kartki: Rokita, Karwat, Szpond - Jarosz, Weres, Karwacki, Walat.

Sędziował: Paweł Małodziński (Mielec)

Widzów: 200