Pierwsze przepisowe klubowe boisko Izolatora oddano do użytku latem 1949 roku.

Mecz po meczu. Krok po kroku.

juniorzyW sobotę 23. kwietnia nasi juniorzy rozegrali kolejne spotkanie zbliżające ich do awansu do upragnionej I ligi. Podopieczni trenera Tomasza Głąba tym razem udali się do Niska, gdzie zmierzyli się z tamtejszym Sokołe . Rywal mimo ostatniej pozycji w tabeli na pewno był dużym zagrożeniem dla Biało-zielonych. Mecz zakończył się jednak pewnym zwycięstwem Izolacji 4:0 (1:0) 

Izolacja od początku spotkania narzuciła rywalowi swoje warunki. Gospodarze jednak nie dawali o sobie zapomnieć tworząc zagrożenie z kontrataków lub niebezpiecznych stałych fragmentów gry. W Izolacji swoich okazji pod bramka Niska szukał Żuczek, którego strzał wylądował na plecach obrońcy i Matuła, po którego strzale piłka przeleciała tuż nad poprzeczka. Swoje okazje mieli także napastnicy Puc czy Bać, którzy jednak nie skierowali piłki do bramki bramki. Dopiero w 33. minucie Kamil Żuczek zagrał tuż za plecy obrońców gospodarzy do wychodzącego Kamila Puca. Napastnik Bialo-zielonych zachował zimną krew i pokonał bramkarza Sokoła. Do przerwy mimo kilku dogodnych sytuacji wynik nie uległ zmianie . 

Pierwsze minuty drugiej połowy to już dominacja Izolacji. Najlepszą okazję miał Kamil Puc, który otrzymał piłkę od Żuczka i wyszedł po raz drugi sam na sam z bramkarzem gospodarzy. Tym razem piłka minęła słupek bramki a wynik nie uległ zmianie. Chwile później raz jeszcze Kamil Żuczek zagrał do wychodzącego Oskara Matuły, który z kolei chciał zagrać do wybiegającego Puca jednak te zamiary odczytał obrońca Niska. Kolejne zagrożenie pod bramką gospodarzy to rzut rożny, który wykonał po raz kolejny Żuczek zagrywając dokładnie na głowę Dawida Sieńko. Kapitan naszych juniorów niestety trafił tuż obok lewego słupka. Izolacja atakowała coraz mocniej i to się opłaciło. Raz jeszcze Żuczek wykonując w 56. minucie rzut rożny mógł zaskoczyć brakarza bezpośrednio trafiając w słupek. Piłka odbiła się i trafiła pod nogi Lelonkiewicza, którego strzał zablokowali obrońcy. Ci wybili piłkę na przedpole. Tam czekał jednak Kamil Puc, który przepięknym strzałem wpisał się po raz drugi na listę strzelców i dał Izolacji dwubramkowe prowadzenie.  Nisko próbowało strzelić bramkę, która dałaby jakiekolwiek marzenia o zdobyciu choćby jednego punktu. Najlepszą okazje miał napastnik gospodarzy jednak na szczęście dla Izolacji minął się z piłka w powietrzu. Izolacja nadal atakowała, jednak kolejne sytuacje kończyły się tylko na próbach. W 78. minucie Kamil Żuczek z rzutu wolnego zagrał tuż za plecy obrońcy gospodarzy do niepilnowanego Oskara Matuły. Matuła umiejętnie przelobował głową wychodzącego  bramkarza i dał pewne, już trzybramkowe prowadzenie Izolacji. „Kropkę nad i” w tym spotkaniu postawił dobrze dysponowany w ostatnich spotkaniach Kamil Puc. Tymoteusz Augustyn przepiękną piłka za plecy obrońców znalazł właśnie Puca, który tym razem zachował zimną krew i strzelił swoją trzecią bramkę tym samym kompletując hat-tricka. Do końca meczu obie drużyny nie znalazły okazji do zobycia gola bramki. 

Dziękujemy naszym zawodnikom za walkę i zaangażowanie w to spotkanie. Drużynie Niska życzymy utrzymania się w lidze. A już w najbliższa sobotę nasi zawodnicy zagrają na IzoArenie z Rzemieśnikiem Pilzno. Wszystkich serdecznie zapraszamy!!! 

Sokół Nisko - Izolator Boguchwała 0:4 (0:1)

Bramki: Puc 3, Matuła

Izolator: Ludera - Bubicz, Sieńko (C), Guzy, Lelonkiewicz, J.Wilk, Żuczek, Augustyn, Matuła, Bać, Puc

Fot. facebook.com/izolatorjuniorzy/

Sponsorzy

Ostatnie spotkanie

17. KOLEJKA IV LIGA PODKARPACKA
SOBOTA 18.11.2023, 11:00
IZO_ARENA (Boguchwała)

 

1:2

IZOLATOR BOGUCHWAŁA
(0:1)
COSMOS NOWOTANIEC

Gramy

IZO-ARENA

Przerwa zimowa (2)

przerwazimowa

SocialMedia

socialmedia 01.2020

IzOnline

Odwiedza nas 251 gości oraz 0 użytkowników.

PRAWA AUTORSKIE 2005-2015
ZAKŁADOWY KLUB SPORTOWY
IZOLATOR BOGUCHWAŁA